Imie: LeeChu Rasa Pokemona: Pikachu Czy chcesz mieć Trenera: Tak, raczej trenerkę Reicher Historia: Prawie jak za czasów pierwszej generacji, tylko że tylko że od tamtego czasu mineło sześć lat. Byłem najmniejszym w stanie Pikachu. Który postanowił odejść od grupy, i rozpocząć własną wędrówkę. Miałem nadzję, że słowa Pikachu trenera były jednak czymś więcej, niż tylko romową Pokemon. Bigłem, i biegłem nie wiedząc do kąd. Ufałem jedynie, tylko własnemu szczęściu. Bo wiedziałem, że mam nadzję którą się kierowałem. W jednej chwili dotarłem do dziwnego mijesca, gdzie znajdowało się mnustwo Pokemon. Niewiarygodne! Coś Mi podopwiadało, że znałem to miesjce. Ale tylko z opowieści Pikachu Ash'a. Podbiegłem bliżej, a tam zobaczyłem człowieka podobnego do tego, o który Mi opowiadał Pikachu... Czy to był na pewno Oak? Tak, to był On. Najwyraźniej zauwarzył Mnie jak kicałem w tamtym kierunku. Trochę się Go bałem ponieważ byłem dzikim Pikachu, który nie każdemu pozwalał się dotykać. Nie przepadałem ogólnie za ludzmi. Jednak coś Mnie przekonło, jeśli znalazłem się jakimś trałem w tym dziwnym Mi miejscu.... Towarzysze: Charmander Dale, Vulpix Margo, Shinx Ronie, Nidoran Rufus, Veemon Tommy Wrogowie: Rywal Eevee o imeniu Toris. Dark Nidoran Morthimer, Squirtle Leroy, Raichu RasyChu, i kilku innych. Prośby: Nie chcę przechodzić evolucji, zakochać się w Veemon, kochać Dale Cel: Zniszczyć Team Magma.
|